Męka i śmierć Chrystusa w świetle proroctw Starego Testamentu (Chrześcijański Magazyn CEL 2007)

To, że Jezus z Nazaretu został uznany przez swoich uczniów za zapowiadanego Mesjasza, ma swoje źródło w dwóch zasadniczych faktach. Pierwszym i podstawowym jest zmartwychwstanie. Sören Kierkegaard napisał, chyba słusznie, że zmartwychwstanie Jezusa to fakt, w który można jedynie uwierzyć. Fakt ten stanowi fundament chrześcijaństwa. Bez wydarzeń paschalnych (zarówno ukrzyżowania, jak i zmartwychwstania), apostołowie i ich uczniowie pozostaliby wyłącznie jedną z wielu grup religijnych wewnątrz zróżnicowanego judaizmu okresu Drugiej Świątyni. Przypominaliby zwolenników niejakiego Teudasa, Judy Galilejczyka czy bezimiennego Egipcjanina, o którym Dzieje Apostolskie piszą, że swojego czasu posiadał kilkutysięczną rzeszę naśladowców. Postać Jeszui ha’Nocri znałoby jedynie wąskie grono badaczy, zajmujący się dziejami religii i historią, a jego mesjańskie pretensje wywoływałyby jedynie refleksję nad granicami ludzkiej megalomani.

Drugi fakt ma swoje źródło w starotestamentowych proroctwach dotyczących mesjasza Izraela, a odczytanych przez uczniów Jezusa z perspektywy popaschalnej. Docierając do słów i czynów samego Jezusa (ipsissima verba et facta Jesu) od samego początku przedstawiali oni Nazarejczyka jako zapowiadanego przez proroków Chrystusa. W pismach Starego Testamentu (Tanach) Kościół odnalazł ogromne bogactwo świadectw potwierdzających fakt wypełnienie się w Nim proroctw mesjańskich. Świadectwa te zostały zreinterpretowane w kompleksie wydarzeń związanych z Jezusem, a konkretnie z okolicznościami Jego narodzin, publiczną działalnością, reakcją ludu i starszych na nauczanie, szczególnie zaś z Jego procesem, egzekucją i zmartwychwstaniem. Ta właśnie perspektywa pozwoliła zobaczyć w nowym świetle stare proroctwa.

Ewangeliach często dochodzą do głosu reminiscencje typu: Tego początkowo nie zrozumieli uczniowie jego, lecz gdy Jezus został uwielbiony, wtedy przypomnieli sobie, że to było o nim napisane i że to uczynili dla niego (J 12:16; 2:17.22; por: Mt 13:14; Mk 15:28; Łk 4:21). Przykłady posługiwania się metodą zestawiającą wydarzenia z życia Jezusa z teksami ST możemy znaleźć praktycznie w każdej księdze NT. Paweł, prezentując argumentację na rzecz mesjaństwa Jezusa, opiera się z jednej strony na tradycyjnym przekazie apostolskim (co wyraźnie podkreśla), z drugiej zaś opiera się na tekstach Tanach: Podałem wam na początku to, co ja sam przejąłem, że Chrystus umarł zgodnie z Pismem (…) i zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem (1 Kor 15:3-4 BT). Mateusz, przedstawiając dzieje Jezusa, powtarzał jak refren zdanie: Aby wypełniło się, co powiedziano przez proroka (4:14; 12:17; 13:35; 27:9). Możemy odnaleźć u niego ponad 70 starotestamentowych odniesień, które znalazły w Jezusie swoje urzeczywistnienie.

Nawrócony na chrześcijaństwo Żyd, Alfred Edersheim, w roku 1884, w książce The Life and Times the Messiah (wydanej w Nowym Jorku), przedstawił 456 fragmentów ST, które w starożytnych pismach rabinicznych były interpretowane mesjanicznie i jednocześnie wykazał ich wypełnienie w NT. Josh McDowell wskazał na wypełnienie 61 proroctw, jednocześnie stwierdził: W Starym Testamencie są 332 konkretne przepowiednie, które wypełniły się w Chrystusie dosłownie (Przewodnik apologetyczny, Warszawa 2002, s. 195). Spróbujmy przeanalizować kilka z tych zapowiedzi (na więcej nie pozwalają ramy artykułu), aby sprawdzić wartość dowodową tego rodzaju argumentacji, a co za tym idzie, aby przekonać się o wiarygodności (i spójności) Pisma Świętego. Podstawą analizy uczynimy wyłącznie teksty dotyczące ostatnich godzin z życia Jezusa, na których bieg nie miał on większego lub wręcz żadnego wpływu.

1. Zdrada Judasza, zaparcie się Piotra i rozproszenie uczniów

Ewangelie, opisując ostatnie dni życia Jezusa, nie unikają przedstawienia fatalnych postaw Jego uczniów. Wyjątkowo tragiczną wymowę ma oczywiście zdrada apostoła Judasza Iskarioty, ale niemniej przykrą i wstydliwą była ucieczka pozostałych uczniów, szczególnie 1 zaś zaparcie się Szymona Kefasa. Fakty te, dla pierwszych uczniów, były bez wątpienia kompromitujące. Ich przywołanie stanowi jednak istotny dowód w sprawie rzetelności źródeł. Bowiem właśnie to bardzo niepochlebne świadectwo o gronie Dwunastu, paradoksalnie, jest największym dowodem historycznej wiarygodności tych tekstów. Ewangelie nie starają się zatuszować uchybień, a nawet ewidentnej zdrady, do jakiej doszło w gronie pierwszych uczniów. Ewangeliści nie próbowali niczego wybielać ani przemilczać. Próbowali natomiast odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: dlaczego w momencie pojmanie Jezusa doszło do takiej eskalacji niewierności i nieprawości. Zgodnie zauważali, że w ten sposób spełniły się słowa proroków dotyczące Cierpiącego Mesjasza.

Zdrada i los Judasza

Co mi chcecie dać, a ja go wam wydam? Oni zaś wypłacili mu trzydzieści srebrników (Mt 26:14-16). Na kilka dni przed Ostatnią Wieczerzą doszło do zdrady. Judasz, bez żadnych nacisków z zewnątrz, poszedł on do arcykapłanów i złożył propozycję wydania Jezusa. Prorok Zachariasz przepowiadał cenę, za jaką zostanie oszacowany zapowiadany Dobry Pasterz: Pan rzekł do mnie: Wrzuć do skarbony tę nadzwyczajną zapłatę, której w ich przekonaniu byłem godzien. Wziąłem więc trzydzieści srebrników i wrzuciłem je do skarbony domu Pańskiego (porzuciłem je w domu Pańskim przed garncarza BG – Za 11:13). Srebrniki, czyli srebrne szekle, były pieniędzmi, którymi posługiwano się w kulcie świątynnym. Przeciwnicy Jezusa, bojąc się obwołania go Mesjaszem, postanowili działać szybko. Lęk przed rozruchami doskonale oddaje panujące wśród nich nastroje. Żydowscy prominenci obawiali się reakcji Rzymian. Saduceusze przyjęli postawę konformistyczną, a faryzeusze potępili Nazarejczyka za jego mesjańskie roszczenia. Pozwala to zrozumieć pośpieszne załatwienie „sprawy Jezusa”. Za wszelką cenę chciano uniknąć zamieszek, aby Piłat i Rzymianie nie wykorzystali tego do sprofanowania święta lub Świątyni (tylko nie w czasie święta, żeby wzburzenie nie powstało wśród ludu – Mt 26:5). Postanowiono zgładzić Jezusa bez zbędnego rozgłosu, nawet jeśli wiązać się to miało z nadużyciem prawa. Marek wspomina próby uwięzienia Jezusa w ciągu dnia, jednak zaraz dodaje, że z powodu oporu tłumu, nie mogło zostać przeprowadzone (12:12). Aresztowanie musiało zostać dokonane w sposób ostrożny, aby uniemożliwić jego potencjalny zwolennikom obronę, inaczej zamieszki byłyby gotowe. Tymczasem Jerozolima była zatłoczona pielgrzymami, przybywającymi na święto Paschy. Z tego powodu, na porę zatrzymania Jezusa, wybrano noc. Problemem było jednak znalezienie Jezusa w nocy w wielkiej masie pielgrzymów. Dlatego propozycja Judasza wychodziła naprzeciw oczekiwaniom członków Sanhedrynu.

W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus zapowiedział odstępstwo jednego ze swoich uczniów i wykonał przy tym symboliczny gest, mianowicie podał zdrajcy kawałek chleba umoczonego w misie. Jan wspomina przy okazji wypowiedziane przez Jezusa słowa: Ja wiem, których wybrałem; lecz niech się wypełni Pismo: Ten, kto spożywa chleb mój, podniósł na mnie piętę swoją. Przywołany fragment pochodzi z Psalmu 41 (w.10), w którym znajdujemy skargę na niewdzięcznego przyjaciela: Nawet mój przyjaciel, któremu ufałem i który chleb mój jadł, podniósł na mnie piętę. W podobnym duchu zapisane zostały słowa w Ps 55:13-15: Gdybyż to lżył mnie nieprzyjaciel (…). Lecz jesteś nim ty, równy ze mną, przyjaciel mój zaufany, z którym żyłem w słodkiej zażyłości, chodziliśmy po domu Bożym w orszaku świątecznym. W scenie pojmania w Ogrodzie Oliwnym Jezus wyraźnie nawiązał do tego Psalmu, nazywając Judasza przyjacielem (Mt 26:50; por. Łk 22:48). Mamy do czynienia z kolejnym wypełnieniem się proroctw dotyczących relacji Jezus-Judasz.

Dziejach Apostolskich Piotr, dokonując reinterpretacji Pisma, stwierdził kategorycznie: Mężowie bracia! Musiało się wypełnić Pismo, w którym Duch Święty przepowiedział przez usta Dawida o Judaszu, który stał się przywódcą tych, co pojmali Jezusa (1:16). W dalszej części wskazał na wypełnienie się zapowiedzi Psalmistów (68:26; 108:8). W odniesieniu do czynu i losu Judasza wypełniło się szereg proroczych zapowiedzi, m.in.: 1./ sam fakt zdrady, 2./ który został dokonany przez zaufanego przyjaciela, 3./ uczestnika wspólnego chleba, 4./ zdradę za cenę 30 srebrników, 5./ wrzuconych następnie do Świątyni i 6./ użytych na zakup pola garncarza.

Apostołowie

Jednak nie tylko Judasz był negatywnych bohaterem tych paschalnych wydarzeń. Również uczniowie nie stanęli na wysokości zadania. Do nich także odnosi się proroctwo Zachariasza: Uderz pasterza i będą rozproszone owce (13:7). Istotne jest przy okazji, że owo proroctwo odnosi do Dobrego Pasterza, za którego wyznaczono wymienioną wcześniej cenę 30 srebrników. Jak możemy przeczytać w Ewangeliach, Jezus zapowiadał taki właśnie scenariusz wypadków (Mt 26:31; Mk 14:27, wypełnione: Mt 26:56).

2. Rozprawa i egzekucja

Przewód sądowy

Zgodnie z zapowiedzią Psalmisty (35:11) ewangeliści wspominają fałszywych świadków, którzy zostali wezwani przez Sanhedryn, aby mogli potwierdzić tezę oskarżenia: arcykapłani i cała Rada Najwyższa szukali fałszywego świadectwa przeciwko Jezusowi, aby go skazać na śmierć (Mt 26:59). Jezus przyjął zaskakującą postawę: zamiast się bronić, milczał (Mt 27:12), jak przepowiadany przez Izajasza Cierpiący Sługa JHWH (on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust – Iz 53:7). W trakcie procesu był znieważany (a przecież nie zawsze procesowi muszą towarzyszyć zniewagi!), pluto na niego, policzkowano go i bito (Mt 26:67). Mateusz wspomina, że los ten spotkał Jezusa, aby wypełniło się proroctwo Izajasza: Mój grzbiet nadstawiałem tym, którzy biją, a moje policzki tym, którzy mi wyrywają brodę; mojej twarzy nie zasłaniałem przed obelgami i pluciem – Iz 50:5; por. Mi 4:14).

Ze względu na to, że Judea była prowincją rzymską, Żydzi nie mogli wykonywać samodzielnie kary śmierci. Ostatecznie więzień został wiec przekazany Rzymianom, jak przepowiadał Psalm 2:1-2 (Królowie ziemi powstają i władcy spiskują wraz z nimi przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi/Chrystusowi). Zanim Jezus został skazany, wpierw poddano go okrutnej rzymskiej chłoście (grzbiet nadstawiałem tym, którzy biją), co potwierdzają zgodnie Mateusz, Marek i Jan (J 19:1). Mamy w tym wypadku do czynienia z wypełniły się następujących zapowiedzi: 1./ fałszywi świadkowie, 2./ Mesjasz jako Cierpiącego Sługi PANA, 3./ który się milczał i nie bronił się w trakcie procesu, 4./ procesu międzynarodowego, 5./ w trakcie którego oskarżonego znieważono, opluto, spoliczkowano 6./ i wychłostano.

Egzekucja

Gdyby egzekucję wykonywali Żydzi, Jezus zostałby ukamienowany. Taką właśnie karę wymierzano bluźniercy. Oddając Jezusa Piłatowi, starsi żydowscy wzmocnili zarzuty, dodając uzurpowanie sobie przez niego tytułu króla Izraela. W ten sposób „sprawa Jezusa” nabrała wymiaru politycznego i nie nabrała tempa. Nowy zarzut obliczony był wyraźnie na szybkie zakończenie procesu. Rzymski namiestnik nie mógł tolerować buntownika. W ten sposób wyrok mógł być już tylko jeden: kara śmierci.

Forma egzekucji była sprawą otwartą. Jezus mógł na przykład zostać zasieczony rózgami. Piłat skazał go jednak na ukrzyżowanie. Był to najbardziej hańbiący rodzaj uśmiercania, stosowany wobec niewolników i buntowników. Taką śmiercią ukarał Krassus zbuntowanych niewolników po rozgromieniu powstania Spartakusa i Tytus zbuntowanych Żydów w czasie wojny żydowskiej.

Poprzez fakt, że Jezus nie został ukamienowany, ale ukrzyżowany wypełniły się przepowiednie Psalmisty: przebodli ręce i nogi moje (22:17 LXX) oraz proroka Zachariasza: wtedy spojrzą na mnie, na tego, którego przebodli (12:10). Wyrażenie „przeszyć” odpowiada sytuacji człowieka przybitego do krzyża, ale może wskazać również na przebicie serca skazańca. W Tanach słowo „przebić” pojawia się praktycznie zawsze w kontekście pchnięcia mieczem lub włócznią (por.: Lb 25:8; Sdz 9:54; w Tr 4:9 mowa jest o głodzie przeszywającym bardziej niż pchnięcie mieczem). Jan, obecny pod krzyżem wraz z Matką Jezusa, jeszcze po latach dokładnie pamiętał, jak z przebitego włócznią rzymskiego legionisty boku wypłynęła krew i woda (19:34).

Słowa Psalmisty: mogę policzyć wszystkie kości moje (w.18), oddają z całą potwornością realizm ukrzyżowania. Człowiekowi rozciągniętemu na krzyżu rzeczywiście można było policzyć kości. Wśród mąk, jakie doświadczał ukrzyżowany, oprócz bólu fizycznego, wywołanego przybiciem rąk i nóg do drzewa oraz ciężkim pobiciem przed egzekucją i „ukoronowania” wieńcem z cierni, towarzyszyło również wywichnięcie stawów barkowych, niewydolność krążenia i oddychania. Prorok Izajasz, opisując Cierpiącego Sługę, przedstawił go jako kogoś ciężko poranionego: mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony (…); zraniony, zbity i umęczony (…) jego ranami jesteśmy uleczeni (…) za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony (Iz 53:3-8). Wystawiony na wzgórzu, w samo południe, w promieniach palącego słońca, Jezus musiał odczuwać skutki odwodnienia. Ewangeliści wspominają ten fakt, przywołując z jednej strony słowo Jezusa: Pragnę! i jednocześnie reakcję oprawców: włożywszy na pręt hizopu gąbkę nasiąkniętą octem, podali mu do ust (J 19:28.29), z drugiej teksty Psalmu: w pragnieniu moim napoili mnie octem.(69:22). Podawanie roztworu składającego się z wody i octu (wina zaprawionego goryczą) miało nie tylko zaspokoić pragnienie konającego, ale także nieco oszołomić i uśmierzyć ból.

Prorok Izajasz, zapowiadający Cierpiącego Sługę, przepowiadał, że zostanie on zaliczony do przestępców (53:12). Jezus w trakcie wykonywania egzekucji rzeczywiście znajdował się między przestępcami, o czym wspominają wszyscy czterej ewangeliści (Mt 27:38 i paralelne). Rodzaj zadanej kaźnie wystawiał skazańca na widok publiczny. Przechodnie i przygodni gapie mogli obserwować ostatnie godziny umierającego, szydząc i potrząsając głowami. Cytowany wcześniej Psalm zapowiadał publiczną egzekucję Mesjasza oraz to, że będzie on wówczas otoczony przez tłum gapiów: oni przyglądają się, sycą się mym widokiem (22:18; por. 22:8; 109:25), a gest potrząsania głową wyrażał przekonanie, że cierpiący nie zasługuje na współczucie, a jedynie na wzgardę i szyderstwo (Mk 15:29-32a).

Jan, opisując okoliczności śmierci Jezusa, wskazał na jeszcze jeden szczegół, będący wypełnieniem proroczych słów Psalmu (22,19): A gdy żołnierze ukrzyżowali Jezusa, wzięli szaty jego i podzielili na cztery części, każdemu żołnierzowi część, i zwierzchnią suknię. A ta suknia nie była szyta, ale od góry cała tkana. Tedy rzekli jedni do drugich: Nie krajmy jej, rzućmy losy o nią, czyja ma być (J 19:23.24). W ten sposób zapowiedź Psalmisty z przed wielu wieków została literalnie spełniona. W trakcie egzekucji spełnił się cały szereg zapowiedzi: 1./ zgładzenie poprzez przebicie, 2./ ciężkie i wielokrotne zranienie skazańca, od stóp do głowy 3./ powiązane z wystawieniem go na widok publiczny, 4./ w gronie przestępców, 5./ narażenie na szyderstwa, 6./ napojenie octem, 7./ ogołocenie, 8./ rzucanie losów o Jego szatę.

Podsumowanie

Ewangeliści ukazują osobę Jezusa jako zapowiadanego przez proroków mesjasza i zbawiciela. Czynili tak na podstawie zestawienia tekstów Tanach z życiem Jezusa. Na podanych 20 przykładach mogliśmy się przekonać o wiarygodności (i spójności) Pisma Świętego. Dowód ze spełnionych proroctw pozostaje wciąż jednym z najważniejszych dowodów wiarygodności chrześcijańskiego poselstwa zarówno dla tych, którzy traktują Pismo Świętego jako Księgę natchnioną (żydzi i chrześcijanie), jak i dla tych, którzy w oparciu o zasady dowodu logicznego i źródła historyczne pragną poznać prawdę o Jezusie. Urzeczywistnione proroctwa wskazują na wiarygodność i spójność ksiąg Starego i Nowego Testamentu.

Josh McDowell, opierając się na badaniach Petera Stonera oraz przeprowadzonego przez niego rachunku prawdopodobieństwa, potwierdza wyjątkowe znaczenie płynące z faktu spełnienia się w Jezusie proroctw ST. Stoner, wziąwszy pod uwagę osiem zapowiedzi i ich realizacji w Jezusie (m.in. zdradę Judasza, trzydzieści srebrników i poszczególne wątki związane z ukrzyżowaniem) doszedł do następującej konkluzji: Dowiedliśmy, że prawdopodobieństwo tego, iż którykolwiek człowiek żyjący do naszych czasów wypełniłby wszystkie osiem proroctw, jest jak 1:1017, czyli jak jeden do 100 trylionów (jedynka z siedemnastoma zerami). Aby pomóc nam zrozumieć, jak mało jest to prawdopodobne(…), weźmy 100 trylionów srebrnych dolarówek i rozsypmy je na obszarze Teksasu – przykryją powierzchnie tego stanu warstwą grubości 60 cm [pow. Teksasu jest ponad dwukrotnie większa niż pow. Polski]. Oznaczmy teraz jedną z tych monet, zbierzmy je z powrotem i dokładnie przemieszajmy. Zawiążmy komuś oczy i powiedzmy, że ma prawo przemierzać Teksas wzdłuż i wszerz, ale może podnieść tylko jedną srebrną dolarówkę, i to tę oznaczona. Jaką ma szanse że podniesie właśnie ją? Taką samą jaką mieli prorocy, by napisać te osiem proroctw tak, aby wszystkie spełniły się w jednym człowieku, poczynając od ich czasów aż po dzień dzisiejszy.(…) A spełniły się w Chrystusie. (Przewodnik apologetyczny, s. 187). Wnioski z tego faktu każdy czytający Pismo Święte musi wyciągnąć samodzielnie.

W.A.Gajewski